Producenci

Test Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART pod bagnet Sony E
Test Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART pod bagnet Sony E

Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART pod bagnet Sony E, to najnowszy przedstawiciel znanej i cenionej linii obiektywów Art. Przez ostatnie kilka dni mieliśmy okazję porównać nową Sigmę z jej konkurentami czyli Sony 24-70 2.8 GM oraz Tamronem 28-75 2.8 RXD. Jeśli jesteście ciekawi jakie są wyniki naszego testu, to czytajcie dalej…

 

Budowa i jakość wykonania.

 

Nowa Sigma to typowy przedstawiciel linii Art, czyli mamy do czynienia z bardzo solidną konstrukcją. Pierścienie zoomu i ustawienia ostrości działają płynnie i z odpowiednim oporem. Wysuwany tubus obiektywu nie przejawia żadnych luzów, mechanizm działa bardzo płynnie i bezgłośnie. Osłona przeciwsłoneczna posiada gumowy element dookoła swojego obwodu, dzięki czemu jej zakładanie lub zdejmowanie jest zdecydowanie pewniejsze niż w przypadku tylko plastikowej konstrukcji. Poprawia to także chwyt obiektywu, bo dzięki użyciu odpowiedniego mechanizmu blokowania przysłony, trzyma się ona tubusu obiektywu na tyle mocno, że można odnieść wrażenie, że jest jego integralną częścią.

Na korpusie obiektywu znajduje się przełącznik trybów ostrości AF/MF oraz znany z obiektywów pod bagnet F, przycisk funkcyjny, któremu możemy z poziomu aparatu przypisać wybraną funkcję.

W stosunku do obiektywów w wersji do lustrzanek, Sigma 24-70 2.8 E dedykowana bezlusterkowcom Sony jest zauważalnie mniejsza. Porównując jej ogólną wielkość z najbliższą konkurencją czyli Sony 24-70 2.8 GM oraz Tamronem 28-75 2.8 RXD, plasuje się pomiędzy nimi.

Przy ustawieniu ogniskowej na 24mm, Sigma jest praktycznie takiej samej długości co Tamron 28-75 2.8 RXD, co jest wynikiem godnym pochwały.

Silnik autofocusa pracuje bezgłośnie i bardzo płynnie. Sama płynność pracy AF szczególnie istotna przy filmowaniu, co pokażemy w dalszej części naszego testu/porównania. Mechanizm przysłony także pracuje praktycznie bezgłośnie.

O gustach się podobno nie dyskutuje, jednak w temacie wyglądu Sigmy 24-70 2.8 E trzeba napisać, że obiektyw może się podobać, nawet pomimo obecnego, często krytykowanego w konstrukcjach Sigmy dedykowanych Sony E, błyszczącego elementu korpusu, znajdującego się przy bagnecie.

Tworzywo sztuczne, z którego zrobiona jest zewnętrzna część obiektywu jest przyjemne w dotyku, odpowiednio szorstkie i matowe, co zapewnia dobry chwyt i jednocześnie zmniejsza nieprzyjemny wizualnie eFkt, „palcowania” czyli pozostawiania nieestetycznych śladów na powierzchni.

Obiektyw jest oczywiście uszczelniany, co w obecnych czasach jest już raczej standardem w tej klasie produktów.

Podsumowując budowę i jakość wykonania nowej Sigmy 24-70 2.8 E na tle konkurencji, obiektyw ten wyróżnia się mniejszą wielkością (porównując z Sony 24-70 25.8 GM) oraz odczuwalnie lepszym wykonaniem (w stosunku do Tamrona 28-75 2.8). Przewagą Tamrona nad resztą zawodników jest najmniejsza waga, wynosząca zaledwie 550 g. (Sigma: 835 g, Sony 886 g).

 

Ostrość obrazu.

 

W tym temacie Sigma 24-70 2.8 E nie ma łatwo, bo konkurencja jest bardzo silna. Zarówno Sony 24-70 2.8 GM jak i Tamron 28-75 2.8 RXD, to obiektywy dające wyjątkową ostrość rejestrowanego obrazu, nawet na wysoko rozdzielczych matrycach takich jak w Sony A7R3. I właśnie na tym aparacie postanowiliśmy porównać te trzy obiektywy.

Po wykonaniu zdjęć testowych okazało się, że Sigma 24-70 2.8 E w tym teście wypadła najlepiej.

Zdjęcia wykonane za jej pomocą są nieznacznie, aczkolwiek zauważalnie ostrzejsze od tego co oFruje konkurencja. Istotne jest to, że obiektyw ten utrzymuje zadowalającą ostrość także na bokach kadru. Co ważne obiektyw utrzymuje swoje doskonałe parametry ostrości, niezależnie od użytej ogniskowej i prezentuje się tak samo dobrze na 24mm jak i na 70mm, co w przypadku np. Tamrona 28-75 2.8 RXD nie jest już tak oczywiste (Tamron na 75mm, ustawia ostrość delikatnie bardziej przed fotografowanym obiektem, co przejawia się na mniejszą odczuwalną ostrość sceny, za to zwiększa wizualnie eFkt rozmycia tła).

Ogólnie ostrość zdjęć uzyskanych za pomocą Sigmy 24-70 2.8 E oceniamy na wzorową, dającą temu obiektywowi miano króla ostrości wśród obiektywów tego typu, pod bagnet Sony F.

Poniżej przykładowe zdjęcia (proszę nie zwracajcie uwagi na exify, tylko sugerujcie się podpisami, dla wygody edycji wszystkie zdjęcia wklejaliśmy na tą samą bazową warstwę):

 

Sigma

 

Sony

Tamron

 

Sigma

Sony

 

Winietowanie i dystorsje.

 

Tutaj Sigma wypada w połowie stawki, delikatnie wyprzedzając Tamrona 28-75 2.8 RXD (choć nie na szerszych ogniskowych, tu jest remis) i trochę ustępując Sony 24-70 2.8 GM. Winieta widoczna jest w całym zakresie ogniskowych, jednak najbardziej daje się ją dostrzec na 24mm i maksymalnym otworze przysłony. Jedni ten eFkt lubią, innym przeszkadza, ogólnie jednak jest on uznawany za wadę. W naszym odczuciu wielkość widocznej winiety nie jest szczególnie dokuczliwa.
Dystorsja na 24mm jest mocno widoczna i tu najlepiej spisuje się Sony 24-70 2.8 GM. Następny jest Tamron i na końcu Sigma, która nad Tamronem góruje szerszą ogniskową. Poniżej przykładowe zdjęcia (proszę nie zwracajcie uwagi na exify, tylko sugerujcie się podpisami, dla wygody edycji wszystkie zdjęcia wklejaliśmy na tą samą bazową warstwę):

 

Sigma

 

Sony

Tamron

 

Bokeh.

 

Rozmycie tła to jeden z najistotniejszych parametrów obiektywu, jaki bierzemy pod uwagę podczas wyboru obiektywu. Ponownie wspomnimy, że o gustach się nie dyskutuje, dlatego sami oceńcie prezentowane przez nas przykładowe zdjęcia porównawcze, a my ograniczymy się tylko do niewielkiego komentarza dotyczącego pewnej ciekawostki, na którą zwróciliśmy uwagę podczas wykonywania testów.

Test wykonaliśmy fotografując lampki choinkowe, ustawiając ogniskową 75mm oraz ostrość na minimalną i maksymalną odległość ostrzenia (proszę nie zwracajcie uwagi na exify, tylko sugerujcie się podpisami, dla wygody edycji wszystkie zdjęcia wklejaliśmy na tą samą bazową warstwę).

 Minimalna odległość ostrzenia:

Sigma 

Sony

Tamron

Maksymalna odległość ostrzenia: 

Sigma 

Sony

Tamron

Jak widać, na minimalnej odległości ostrzenia wszystkie trzy porównywane obiektywy, oFrują bardzo podobny obraz, natomiast w przypadku maksymalnej odległości ostrzenia, obraz z Sigmy 24-70 2.8 E jest wyraźnie bardziej rozmyty niż to co oFruje konkurencja.

Autofocus w zdjęciach.

 

Sama ostrość to nie wszystko, bo jeśli mechanizm autofocusa nie pracuje precyzyjnie, to uzyskane wyniki mogą być dalekie od zazwyczaj oczekiwanych.

W tej konkurencji Sigma także spisuje się wyśmienicie osiągając ten sam poziom co wzorowy w tym temacie Sony 24-70 2.8 GM, jednocześnie zdobywając wyraźną przewagę nad Tamronem 28-75 2.8 RXD, z którego odsetek nie zawsze idealnie trafionych zdjęć był najwyższy (oczywiście porównując do wyników konkurencji, bo samo zdjęcie i tak można było uznać za ostre).

Szybkość pracy mechanizmu autofocusa jest także na najwyższym poziomie i możemy go uznać za wręcz błyskawiczny.

Podczas ustawiania ostrości w gorszych warunkach oświetleniowych (oczywiście nie w zupełnej ciemności), nie zaobserwowaliśmy spadku szybkości pracy mechanizmu AF, ani zmniejszenia jego precyzji.

Porównując Sigmę 24-70 2.8 E do konkurencji, możemy stwierdzić, że osiąga ona ten sam poziom szybkości pracy AF co Sony 24-70 2.8 GM i nieznacznie wyprzedza pod tym względem Tamrona 28-75 2.8 RXD.

 

Autofocus w filmach.

 

W tej konkurencji wyraźnie widać, że Sigma 24-70 2.8 E i Sony 24-70 2.8 GM zdecydowanie deklasują Tamrona 28-75 2.8 jeśli chodzi o kulturę pracy. Praca AF w filmie w przypadku Sigmy jest wyraźnie płynniejsza i ładniejsza dla oka niż przy użyciu Tamrona. Ponownie Sigma osiąga taki sam, doskonały wynik jak wzorcowy Gmaster. Tamron jednak też nie pozostaje bez plusów nad konkurencją, w pewnych przypadkach rekompensując wizualnie brzydszą pracę ustawiania ostrości, swoją delikatnie większą responsywnością, np. przy użyciu funkcji touch-af (ustawienia ostrości we wskazanym miejscu po dotknięciu ekranu).

 

 

Jeśli chodzi o śledzenie poruszającego się obiektu, to każdy z testowanych obiektywów zachowywał się podobnie i można ich pracę ocenić na bardzo dobrą.

Podczas testów w słabszych warunkach oświetleniowych, tak jak w przypadku konkurencji widać niewielki spadek szybkości ostrzenia podczas filmowania. Jednak nie dochodzi do „zawieszania się ostrości na dłużej” tak jak ma to miejsce w przypadku Tamrona 28-75 2.8 RXD, gdzie czasem trzeba mu „pomóc” w decyzji co „ustawić ostrość czy nie” za pomocą przycisku spustu lub AF-ON.

 

Podsumowując nasze porównanie, dochodzimy do wniosku, że obecnie Sigma 24-70 2.8 E jest najlepszym wyborem w tego typu obiektywach dostępnych pod bagnet Sony F. Wzorowa ostrość, praca autofocusa, budowa oraz atrakcyjna, zwłaszcza w porównaniu do Sony 24-70 2.8 GM, cena, wskazują ten obiektyw jako najrozsądniejszy wybór, dla rozważającego zakup szkła o takich parametrach.

Poniżej kilka przykładowych zdjęć, wykonanych za pomocą obiektywu Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART F. Wszystkie zdjęcia wykorzystane w tym tekście (plus kilka dodatkowych) możecie pobrać w pełnej rozdzielczości klikając TUTAJ <-----

 Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART

 

Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART

Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART

 

Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART FE

 

Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART FE

Sigma 24-70 mm f/2.8 DG HSM ART FE

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl